To druga część naszego mini-cyklu poświęconego technologii Wi-Fi 6E. Pierwsza część dostępna jest tutaj. W pierwszej części zajmowaliśmy się kwestiami pasma, częstości i dostępnymi zakresami, poniżej omówimy inne "poza-radiowe" aspekty nowego standardu.
Wykrywanie wolnych kanałów i roaming
Duża liczba kanałów dla pasma 6 GHz powoduje, że wykorzystywane do tej pory mechanizmy automatycznej alokacji i wykrywania kanału zawodzą - klient musiałby poświęcać zbyt wiele czasu (i zasobów) na znajdowanie odpowiedniego kanału - dla pełnego zakresu 6GHz konieczne byłoby przeskanowanie 55 kanałów! Dlatego w Wi-Fi 6E wprowadzono mechanizmy wybiórczego skanowania oraz "przekierowujące" klientów próbkujących pasmo 5 GHz na wolne kanały 6 GHz. Jednocześnie mniejsze znaczenie ma obecnie bazowanie przez klientów na radiowych metrykach dostępności i czystości pasma takich jak RSSI i SNR. Nowe rozwiązanie alokacji kanału o nazwie RNR (Reduced Neighbour Report) jest obowiązkowe i musi być obsługiwane przez klientów. Podobnie, w przypadku przemieszczających się klientów (client roaming) stosuje się dodatkowe opcje w obsłudze protokołu roamingu (802.11k). Możliwość tworzenia i praktycznego wykorzystania "szerokich" kanałów 80 i 160 MHz także zmienia krajobraz technologii związanych z zarządzaniem pasmem. Szczegóły są niezwykle techniczne, jednak są istotne w przypadku projektowania sieci Wi-Fi 6E pod kątem wydajnej obsługi klientów.
Rysunek - zatłoczenie pasma 2.4 GHz i 5 GHz w analizatorze widma - migracja na 6 GHz (także "automatyczna") wydaje się być uzasadniona!
Autoryzacja
Wraz ze standardem Wi-Fi 6E za przestarzałe uznano wszystkie formy autoryzacji starsze niż WPA3. Nie są też dozwolone "sieci otwarte". Teoretycznie nie powinno to powodować problemów - przypomnijmy krótko historię rozwoju protokołów bezpieczeństwa w Wi-Fi: W technologii Wi-Fi od początku jej istnienia stosowano szyfrowanie i autoryzację, z uwagi na to, że transmisja odbywa się otwartym pasmem radiowym i każdy odbiorca znajdujący się w pobliżu innych klientów, jest w stanie w całości przechwycić ruch sieciowy. Pierwszym zapewniającym ochronę transmisji danych był protokół WEP pochodzący z końca lat 90-tych. WEP okazał się jednak być obarczony licznymi wadami i w praktyce dziurawy, dlatego już w r. 2003 został zastąpiony przez WPA, który przeszedł w ciągu 13 lat znaczącą ewolucję (m.in. wymieniono słabe algorytmy kryptograficzne). WPA3 został wprowadzony w 2018 roku i eliminuje nienaprawialne wady protokołu WPA2 (w szczególności - błędy protokołu, które prowadziły do ataku KRACK). WPA3 jest więc obecny na rynku od pięciu lat i jest obsługiwany przez większość zainstalowanych AP, a także przez klientów posługujących się nowszymi wersjami (lub zaktualizowanymi) systemów Android, MacOS, Windows i IOS. Problemem może być brak obsługi WPA3 przez starsze urządzenia "przemysłowe", takie jak np. przenośne czytniki kodów kreskowych, itp.
Uplink
Większe pasmo dla Wi-Fi 6E, oraz możliwość jednoczesnej obsługi zakresów 2.4 GHz, 5GHz oraz 6GHz powodują, że teoretycznie pojedynczy AP może transmitować dane z prędkością rzędu 20 Gbps. W praktyce nie jest to możliwe z uwagi na narzuty związane z samym protokołem WiFi, narzutami w warstwie 3 oraz wydajnością klientów i ich charakterystyką transmisji. Jednak, z całą pewnością natężenie ruchu sieciowego z jednego AP może przekroczyć 1 Gbps. Już dla niektórych modeli AP zgodnych ze standardem Wi-Fi 6 wprowadzono interfejsy "multigig" (o których pisaliśmy w tym artykule), tj. pracujące ze zmiennymi prędkościami: 1 / 2.5 Gbps, a czasami także 1 / 2.5 / 5 Gbps. Obecnie AP 4x4:4 zgodne z Wi-Fi 6E posiadają co najmniej jeden interfejs Ethernet multigig. Warto zaznaczyć, że aby odnieść korzyść wynikającą z szybszej transmisji, ten sam standard powinien być obsługiwany na przełączniku. Więcej o standardzie multigig można przeczytać tutaj. Niektóre modele AP klasy high-end wyposaża się też w interfejsy miedziane lub światłowodowe 10 GbE, jednak taka opcja w praktyce nie będzie jeszcze niezbędna przez dobrych kilka lat.
Zasilanie
Punkty dostępowe najczęściej zasila się poprzez PoE, czyli za pośrednictwem okablowania Ethernet. Wymagana moc dostarczana jest przez przełącznik, do którego włączony jest AP, lub rzadziej poprzez dodatkowe urządzenie - tzw. power injector. (Tutaj piszemy o różnych standardach zasilania PoE). Typowe AP zgodne ze standardem WiFi 6E będą wymagały większej mocy zasilającej niż ich starsze odpowiedniki. Wynika to najczęściej z faktu, że moduł radiowy jest wielozakresowy, tj. wykorzystywane na raz są zarówno pasma 5 GHZ jak i 6 GHz (w najbliższej przyszłości raczej nie należy spodziewać się szerokich wdrożeń obejmujących wyłącznie pasmo 6GHz). Tak więc typowy AP pracujący w trybie 2x2:2 będzie wymagał dostarczenia mocy 25W, czyli zasilania zgodnego ze standardem 802.3at (a nie 16W jak w przypadku AP zgodnego z Wi-Fi 6). Obsługę tego standardu PoE obecnie uznaje się już za niezbędne minimum! Podobnie, AP pracujący w trybie 4x4:4 będzie wymagał jeszcze wyższej mocy zgodnej ze standardem 802.3bt - w praktyce między 32 a 47W. Co ciekawe, w przypadku niewystarczającej dostępnej mocy AP zazwyczaj dokonują odłączenia określonych podsystemów, np. - USB, PoE wychodzącego, możliwa jest też "degradacja" trybu pracy z 4x4 na 2x2. Może się więc okazać, że przy nieadekwatnym zasilaniu, AP zgodny z Wi-Fi 6E wyłączy obsługę pasma 6GHz!
Część trzecią naszego mini-cyklu poświęcimy na omówienie potencjału wdrożenia Wi-Fi 6E w różnych obszarach zastosowań.
Materiały graficzne - na podstawie materiałów Ruckus Networks i Extreme Networks.